środa, 1 września 2010

NAWIEDZONE part 2.

Każdy rodzic jest przekonany o geniuszu swojego dziecka. Chcemy wspierać jego rozwój, by jak najszybciej osiągało wspaniałe rezultaty, którymi dalej chwalimy się wśród znajomych :)))) Niektórzy rodzice (właśnie ci nawiedzeni) uczynili z tego główny cel życia. Oj, jak często mam z nimi styczność - mówię Wam, zawsze jest niezły ubaw.
Przykłady: Basia umie rozpoznawać znaczki na samochodach! Ciociu, spytaj Basię, co to za auto? W odpowiedzi słyszę: misan, dłu lub leno. Roczek i dwa miesiące. A czy Mela to potrafi? No nie, ale zna kilka przekleństw. Za wszystko zapłacicie kartą, ale ta urażona mina - bezcenne!

 
Dalej: kilka miesięcy temu odwiedziliśmy moją kuzynkę, jej męża i czteroletniego synka. Podała kawę, ciasteczka i powiedziała, że przyniesie coś do zabawy dla dzieci. Po chwili wróciła i oznajmiła: Mela dostanie kolorowe foremki, a Tomuś książkę o układzie słonecznym! Co?! Nie, mówię do męża, kochanie lepiej z nim rozwiąż całkę z X, lub równanie z trzema niewiadomymi!
A podczas wakaci, gdy, wybraliśmy się na odkryty basen, zobaczyłam, że przy leżaku na oko 5-letniego chłopca leżał podręcznik z płytą "Hiszpański dla najmłodszych"!!!
Stuknięci! Czyje dzieci jeszcze mogą żyć i bawić się JAK DZIECI - ręka do góry!
A ja tak się cieszę, że Mela rozpoznaje kilka kolorów, i zna na pamięć program bajek na minimini...

 
To tak apropos nauki, bo właśnie skończyły się wakacje, a zaczęła szkoła. Dla mnie to oznacza sezon na... kanapki!!! Pamiętam, jak mama szykowała mi do szkoły takie ze schabem pieczonym w domu i sałatą.
Uwielbiam zgubne, pyszne, chrupiące, tuczące pieczywo! Boska Nigella w jednym ze swych obłędnych programów powiedziała, że gdyby pozwolono jej spożyć ostatni posiłek przed śmiercią - byłaby to wołowina w sosie berneńskim. Ja i mój mąż ustaliliśmy, że mogłaby to być "przylepka" świeżo upieczonego, gorącego chleba baltonowskiego!!!
Tak więc u nas w domu już wiele razy organizowaliśmy "odwyk" od pieczywa, bez skutku. Kochamy kanapki i grzaneczki. Poniżej autorski przepis Kacpra ze zdjęciem:

EKSPRESOWE GRZANECZKI Z TUŃCZYKIEM
  • chleb pokrojony w kromki
  • oliwa
  • puszka tuńczyka
  • zielone oliwki
  • suszone pomidory
  • pieprz
 
Kromkę nasmarowaną oliwą obłóżcie tuńczykiem, oliwkami i pomidorkiem i na kilkanaście minut do piekarnika. Gotowe!

 
 
Drugi przepis jest trochę dziwny, ale musicie mi zaufać i uwierzyć, że to jest pyszne:
 
ciemny chleb ziarnisty
sałata lodowa
pieczony indyk / schab / szynka (generalnie chodzi o plaster pieczonego mięcha)
serek Philadelphia (jest niezrównany, ew. może być piątnica lub turek - taki kanapkowy)
 
Kromkę smaruję serkiem (gruba warstwa), na to sałata i pieczeń, ewentualnie druga warstwa chlebka, pycha!
 
 

 

4 komentarze:

  1. Kasiu zapraszamy do nas na pyszne kanapeczki, mówię serio, wpadnij z Zosią!

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak, a do niektórych prywatnych podtsawówek są już nawet egzaminy wstępne...Z czytania! A przecież to dopiero w pierwszej klasie dzieci mają się uczyć czytania!

    OdpowiedzUsuń
  3. No widzisz, może już powinnam zacząć uczyć dziecko dzielenia pod kreską - sama nigdy tego nie opanowałam :))))

    OdpowiedzUsuń

Podziel się opinią!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...