poniedziałek, 6 września 2010

MÓJ DZIEŃ - uchwycone chwile. PORANEK

Dzień jak co dzień :)))

6 rano - Wojtunio się budzi i zaczyna popłakiwać w łóżeczku...
Mela jeszcze śpi, szybka butla z mleczkiem dla synka.

Chillout Wojtusia w bujaczku. Chillout mamuni na kanapie - wraps z kołdry :)
Koło 8:00 wstaje Mela. Najpierw zjada "maka" czyli Danonka. Potem robię nam jajo.
   
Od samego rana robi się bałagan...
Chillout Meli przy regale z książkami - czytelnik zechce zauważyć... Ukochana lektura - nocnik nad nocnikami!
Potem w wrapsie z kołdry - chillout przed tv. 9:00 "Zgaduj z Jessem", 9:15 "Stacyjkowo"
Program bajek Mela zna na pamięć, a ja już umiem zanucić wszystkie piosenki!!!
9:30 - Wojtunio - życie jest takie męczące... POWER NAP :))

A ja... szybkie pranie. Na zdjęciu mój samozapełniający się pojemnik na brudne ubrania oraz pranie koldry obsiusianej przez Wojtunia...
Wspaniała chwila... Poranna kawa
po 10:00 ... Szykowanie dzieci na spacer. Wszystko musi być sprawiedliwie - jeśli Wojtuś ma bluzę z kapturem, to Mela też, a jak inaczej?
Między 10:30 a 11:00 nareszcie wychodzimy. To jest zbawienie jak nie pada deszcz, bo w przeciwnym wypadku tylko szybki powrót kacpra z pracy ratuje mnie przed szkodą wyrządzoną sobie samej!!!

CDN...

2 komentarze:

  1. Ehhh, dzień mocno naładowany obowiązkami :-) Tym bardziej cenna jest Twoja pasja do gotowania. A jeszcze cenniejsza chęć podzielenia się z nami tym na blogu! Podziwiam!

    OdpowiedzUsuń

Podziel się opinią!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...