niedziela, 5 września 2010

PRZECIĘTNOŚĆ WE DWOJE... part 1

Jakiś czas temu modne stały się gry internetowe typu Travian. Nie było natomiast jeszcze tych bajeranckich smartphonów, wszędzie łączących się z internetem. Dlatego podczas każdej służbowej nieobecności męża w domu, musiałam kilka razy dziennie logować się na travianie i "opiekować się" jego osadą (sadzić drzewa, wydobywać surowce z kopalni itd.). Wiele spośród moich koleżanek też to zna, aż za dobrze. Jak tylko travian zaczął pochłaniać zbyt wiele wspólnego czasu i, jak żona jędza, powiedziałam "dość", to "zainstalował się" world of warcraft. W trakcie "fazy" na warcrafta urodziła się Mela. Pamiętam doskonale pewną zabawną wymianę zdań. Prosiłam Kapcra już od kilkunastu minut, żeby zmienił Meli pieluszkę, ale bez skutku. Czekalam i czekałam, a "misja" się nie kończyła. Po kilku ponagleniach udało się! Z cierpiętnicza miną wstał i poczłapał do przewijaka. Chciałam błyskawicznie sprawdzić maila, ale jakieś dzikie odgłosy gry nadające przez głośniki, nagle go zaniepokoiły...
- Mycha! Zobacz, atakuje mnie ktoś?!
Zamknęłam swoją stronę i zobaczyłam jakieś stworki, zapasy i wygibasy.
- Chyba tak..
- To weź go jebnij!!
Autentycznie tak rozkazał. Spojrzałam na klawiaturę.
- Czym?!
- Pałą!
...

 
Najpierw na warcrafcie był Badun - jak nowy członek w naszej rodzinie. Kilka miesiący temu, na nasze wspólne konto mailowe przyszla wiadomość o skasowaniu "Baduna" z serwera. Biedny Kacper, nie miał zbyt wiele czasu, żeby regularnie zaglądać na warcrafta, i piękny krasnolud, którego tak oryginalnie nazwał, zniknął z naszego ży... komputera. Byłam przeszczęśliwa, aż tu nagle jakiś czas temu pojawił się Ragnarok. Już nie pochłnia tyle czasu rodzinnego, żebym mogła jakoś zaprotsetować. Tym bardziej, że teraz słyszę wyrzuty, że ja więcej czasu spędzam na blogu niż on na warcrafcie!!! W takim razie muszę akceptować Ragnaroka i raz na jakiś czas się zainteresować, jakiego mu kupił hipogryfa albo z kim jest w sojuszu itp. Ale pozostał sentyment do poprzedniej postaci, bo cały czas jak idzie grać, to mówi, że "pobadunić". Albo "ponawalać pałą"... Eh...

 
Na szybką przekąskę przy komputerze, tv, jak przyjdą goście albo z czystego łakomstwa proponuję kolejny przepis na pyszne kanapeczki!

KANAPECZKI KOKTAJLOWE
  • ciemny chleb (ja używam ziarno vita)
  • serek Philadelphia lub podobny
  • suszone pomidory
  • czarne oliwki
  • listki bazylii
  • serek pecorino
 
Kromka + serek philadelphia, na to pomidor, pecorino, oliwki i listki bazylii.
Poniżej na zdjęciach, ale smakuje jeszcze lepiej!

 

 

2 komentarze:

  1. Hmmm...na szczęście mnie ten temat nie dotyczy ale zabawnie to opowiadasz

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to Ciebie nie dotyczy??? Na pewno znasz dobrze zasypianie samej w łóżku, bo ON coś jeszcze ogląda w telewizji i zasypia na kanapie, albo przegląda Youtube, albo coś innego fascynującego "obczaja" w internecie. Tak samo jest z graniem w warcrafta, że milion razy nawołuję, czy już się kładziesz kochanie???

    OdpowiedzUsuń

Podziel się opinią!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...