czwartek, 9 grudnia 2010

Pogotowie kulinarne


Co za pogoda! To jakiś koszmar - chyba już wolałam taki śnieg do kolan! Wszystkim bardzo dziękuję, że nie skomentowaliście wczorajszych żałosnych i fatalnych zdjęć moich naleśników z jabłkami... To dowód prawdziwej tolerancji z Waszej strony! :) Dopiero dziś zauważyłam jak fatalnie wyglądają w gotowym wpisie - nie zdziwię się jeśli nikogo nie zachęciły do wypróbowania przepisu, który na dodatek nie był jakiś oryginalny :) Mam nadzieję, że więcej takich zdjęć nie będzie :)

Dziś mam nowe pomysły - zbliża się czas podejmowania gości - okres przedświąteczny i karnawał bardzo temu sprzyjają. "Śledziki" z przyjaciółmi to zawsze wspaniała okazja, żeby przyszykować coś dobrego i spędzić wspólnie czas przy jakichś smacznych zakąskach. O ile zawsze mam kłopot z obiadem dla 6-ciu osób, to nie stanowi dla mnie problemu przygotowanie snacków i zakąsek dla 20-stu!!!

Przedstawię Wam sporo pomysłów jak podjąć gości w stylu "Standing Party", a tymczasem zapraszam na profil mojego bloga na facebooku, gdzie możecie zamieszczać swoje propozycje przekąsek i przystawek, a także spytać co można zrobić z jakichś składników, które na przykład macie w lodówce, a zapowiedzieli się znajomi lub rodzinka - ponieważ wszystko będzie na facebooku, to każdy będzie mógł dodać swoje pomysły, dzięki temu propozycji zrobi się (mam nadzieję!) na prawdę sporo. Czyli będzie z czego wybierać. To taki rodzaj pogotowia kulinarnego :) zobaczymy jak zadziała.

A dziś przepis na grzaneczki z pysznym dipem, które wczoraj zrobiłam na oglądanie Dr House'a :) oboje z Kacprem niesamowicie się wkręciliśmy w ten serial i robimy taki maraton po kilka odcinków dziennie :)

Grzaneczki z pastą z zielonego groszku i awokado

250g mrożonego zielonego groszku (pół paczki)
1 dojrzałe awokado
ząbek czosnku
kilka łyżek oliwy
sól i pieprz do smaku

ciabata lub chipsy nachos

Groszek gotuję ok.10minut we wrzącej wodzie z solą i lyżeczką masła. Awokado kroję na pół wzdłuż pestki, rozdzielam połówki i wyjmuję miąższ łyżką. Wrzucam do malaksera razem z ząbkiem czosnku, a następnie dodaję ostudzony groszek i oliwę. Miksuję na papkę i doprawiam do smaku.

Ciabatkę kroję na kromki i opiekam na patelni bez dodatku tłuszczu (jeśli ktoś w przeciwieństwie do mnie ma toster - niech go użyje!). Gdy są przypieczone smaruję je pastą i wykładam na talerzyku. Nachosy również smaruję i układam na talerzyku. Takie przekąski świetnie się sprawdzają na różnego rodzaju imprezach, wystarczy podejść i chrupnąć :)














3 komentarze:

  1. Mam straszna ochote na to smarowidlo, tylko ochoty do wyjscia po awokado nie mam :) Snieg po kolana skutecznie mnie zniecheca. Za to jutro robie mufinki czekoladowo bananowe, o! pozdrawiam,
    nowa czytelniczka Saskia

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmm... Pasta wygląda nieziemsko. Napewno skorzystam, bo niebawem będziemy robić parapetówę :-) Już nie mogę się doczekać.

    OdpowiedzUsuń

Podziel się opinią!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...