wtorek, 28 czerwca 2011

SKRZYNIA SKARBÓW, czyli prawdziwie męska strefa

Faceci to niemożliwi gadżeciarze, akurat taką pasję (kolekcjonowania) jestem w stanie zrozumieć aż za dobrze...
Od kilkunastu dni obserwuję męża i szwagra podczas pracy przy remoncie i urządzaniu od nowa działki. Pobłażliwie się uśmiecham, gdy widzę jak porównują skrzynki z narzędziami, wymieniają się wkrętarką ("Ja nigdy nie kupiłem wkrętarki, Gośka mi nie pozwoliła"), na czas skręcają ramy łóżek, kombinują i majsterkują...
To jest coś zupełnie innego niż kolekcjonowanie ciuchów przez kobiety. Miłość do konkretnej sukienki czy pary butów nigdy nie jest tak trwała i tak doskonała, jak miłość mężczyzny do jego gadżetów do majsterkowania. Ta skrzynka z narzędziami, to jest kwintesencja męskości, symbol władzy w domostwie, niczym skrzynka z guzikiem do odpalania rakiet, którą, podobno, zawsze ma w Air Force One prezydent Stanów Zjednoczonych. Kobieta, nawet gdy wie, jak posługiwać się poszczególnymi narzędziami, nigdy nie dozna tych emocji, które odczuwa facet odkładając swoje klucze francuskie, imbusy, wkrętarki, śrubokręty, kątowniki, mierniki i inne cudeńka na właściwe miejsca w skrzyneczce. Wzajemna zazdrość - tu też skala jest inna. Można nie mieć spoilerów, czy turbiny w samochodzie, ale nie mieć wiertarki?! Trudno o większy obciach! No a sama praca z narzędziami? Żadna inna czynność domowa (bo skręcanie i naprawianie to przecież obowiązki domowe!) nie będzie nigdy wykonana z takim zapałem - tu kobiety nie dorównają mężczyznom... Mężczyzn podobno można godzinami błagać o prasowanie, mycie naczyń, odkurzanie, czy inne sprawy, ale gdy w grę wchodzi użycie młotka i wiertary, to aż kapcie im się palą! W tej dziedzinie chyba nigdy nie będzie równouprawnienia :)
Pozostaje mi tylko zamówić mężowi na urodziny zestaw końcówek "Bit kit" wkrętaki czy jakieś inne bajeranckie i niezbędne uzupełnienie zestawu do Multi Tool'a firmy Leatherman, który był bohaterem na blogu parę miesięcy temu...

 
MUSZLE MAKARONOWE ZAPIEKANE Z GRILLOWANĄ PAPRYKĄ I SEREM HALLOUMI
  • opakowanie muszli makaronowych
  • 2 czerwone papryki
  • puszka pomidorów
  • pół cukinii
  • 3-4 ząbki czosnku
  • kilka łyżek oliwy
  • 125g mozzarelli
  • garść czarnych oliwek
  • kilka suszonych pomidorów
  • pół cebuli (najlepiej czerwonej)
  • liście bazylii
  • igły rozmarynu
  • 2 łyżeczki suszonego oregano
  • kilka plastrów sera halloumi (opcjonalnie)

Czosnek i cebulkę podsmażyłam na oliwie, dodałam pomidory w puszce i obraną, posiekaną w kostkę cukinię, przekrojone na pół oliwki i posiekane suszone pomidory. Doprawiłam solą i pieprzem, dodałam połowę ziół. Paprykę pokroiłam w kostkę, skropiłam oliwą i wstawiłam do piekarnika pod grzanie górne - opcja grill. Ugotowałam makaron (odjęłam 3 minuty od czasu gotowania - potem jeszcze zapiekamy, więc makaron nie może być zbyt miękki). Gdy papryka była gotowa, naładowałam nią muszle makaronowe, całość zalałam sosem, ostrożnie wymieszałam i posypałam z wierzchu świeżymi ziołami i pokrojonym w kostkę serem mozzarella. Wstawiłam do piekarnika na jakieś 20 minut (200C) - pilnujcie, żeby się nie przypaliło. Na patelni usmażyłam plastry sera halloumi. gdy zapiekanka była gotowa nakładałam porcje na talerz i na wierzchu kładłam plastry halloumi. Można sobie darować zarówno halloumi jak i mozzarellę, a zamiast tego po zapiekaniu dodać pokruszoną fetę.








7 komentarzy:

  1. No chyba, ze Twój mąż ma 2 lewe ręce do tego typu robótek ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem coś na ten temat. A jak sobie młotek pożyczę od czasu do czasu, to krzyk, że odłożyłam na niewłaściwe miejsce. Muszle wygladają rewelacyjnie i pewnie tak też smakują. Ja ostatnio szaleję z "tradycyjnymi" smakami - dziś rosołek i gołąbki :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj to mój chętnie posprząta, pozmywa, ale sam nic nie potrafi zrobić, kwestia czasu, mam nadzieję, że będzie chciał się nauczyć, bo inaczej będzie nam ciężko :D facet ma być facetem i umieć troszkę prawda? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj ja jestem przeciwna takim podziałom, że facet ma być facetem i musi umieć majsterkować! To prawda, że większość mężczyzn lubi narzędzia, ale jeśli Twój lubi sprzątać, to niezwykle rzadki i cenny okaz!!! Może więc warto samej poduczyć się wiercenia, przybijania :))) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie w chacie nawet żarówki ja wkręcam. Mężu nienawidzi majsterkować. :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie w domu jest taki niby podział, ale najczęściej to jest tak, że pierwsza sięgam po ten symboliczny młotek i rozgrzebuję jakąś naprawę, a wtedy mąż już nie ma wyjścia i musi mi pomóc:)

    OdpowiedzUsuń
  7. mmm... co za pysznosci:) chetnie bym pojadla:)

    OdpowiedzUsuń

Podziel się opinią!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...