Co planujecie podarować swoim bliskim? Największy kłopot jest zawsze z dziećmi - mają tyle zabawek, babcie i dziadkowie, ciocie i chrzestni wypytują, proszą o drobną podpowiedź co kupić, a ciężko jest ocenić z czego się ucieszą maluchy...
Już niedługo zaproszę Was na mini przewodnik po zabawkach i wyjątkowych książeczkach, które polecam z kilku powodów: po pierwsze przez dwa lata nie "wyszły" z mody, nie trafiły do kąta. Po drugie sprawdziły się u dzieci obojga płci. Po trzecie sprawdziły się we wspólnej zabawie rodzeństwa, można zatem śmiało powiedzieć, że to zabawki ponadczasowe, uniwersalne i każde dziecko będzie z nich korzystało długo i na setki sposobów.
Jednak żadna zabawka nie zastąpi czasu rodzica, który pokaże jak się bawić, przeczyta, obejrzy, a gdy dziecko zawoła "Chodź zobacz jaką zbudowałam wieżę" - nie krzyknie z drugiego pokoju "Widzę!" znudzonym głosem... mam czasem wrażenie, że kupując zabawki chcemy, by dzieci bawiły się same, a nic nie sprawia im takiej radości jak zabawa z rodzicami.
Wspaniała zabawa to także ta w kuchni, a czas przygotowań do Świąt to ten moment, kiedy maluchy wprost garną się do pomocy przy ciasteczkach, pierniczkach i innych smakołykach. Pozwólmy im na to!
Tymczasem my już jesteśmy po pierwszym tegorocznym, domowym seansie "Ekspresu polarnego" - jednej z moich i dzieci ulubionych, niezwykłych bajek. To był właśnie impuls do przygotowania gorącej czekolady o świątecznym, korzennym aromacie. Dla mnie i męża w eleganckich szklankach, dla Meli - w nietłukącej filiżance, Wojtuś niestety jeszcze się nie załapał, ale nie był nawet zainteresowany spróbowaniem łyczka ode mnie :)
szkoda, bo nie ma piękniejszego widoku niż dziecięca buzia umorusana czekoladą wokół ust!
Cały przepis i fragment filmu - scena z piciem właśnie gorącej czekolady - już wkrótce...
Ale fajne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńEkspresu polarnego jeszcze nie oglądaliśmy, chyba musimy nadrobić :-)
OdpowiedzUsuńZabawa z rodzicami jest najlepszą zabawą :-) Kacperek od kiedy chodzi do przedszkola, bardzo, bardzo często domaga się wspólnej zabawy :-))
Zdjęcie niesamowite :-))
Ooo skoro tak Wam się podoba zdjęcie to tu należą się podziękowania dla Kacpra - mojego męża, który cierpliwie stał i posypywał "scenerię" cukrem pudrem :))))
OdpowiedzUsuńdzieki za podpowiedz expresu polarnego - bo zastanawialam sie co ogladnac z moimi 2,8miesiecznymi blizniakami. Co do postu o zabawkach to przygotowuje tez taki na swoim blogu - bardzo fajny pomysl!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dag i Pati - Ekspres Polarny to obowiązkowa bajka - jest cudowna, ale ostrzegam - chusteczki miejcie w pobliżu, bo wzruszające momenty są co chwila... oprócz tego wspaniałe efekty i muzyka no i Tom Hanks, który użyczył wizerunku i głosu aż sześciu postaciom!
OdpowiedzUsuńJa w ogóle dziecinnieję na święta... oglądam "Harrego" 1 i 2, "Lemony snicket", "opowieść wigilijną", "Charlie i fabryka... :)
OdpowiedzUsuńCalkowicie sie zgadzam! Moj maly Hugo ma dopiero 9 i pol miesiaca ale doskonale potrafi sie upomniec o mame lub tate!
OdpowiedzUsuńObłędne zdjęcie, czekolada wygląda tak, ze zapluje ekran zaraz...! Listy zabawek i książek nie mogę się doczekać!
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tych zabawek, to prawda co piszesz najpiękniejszym darem dla naszych dzieci jest nasz czas dla nich.
OdpowiedzUsuńfotka tak słodka jak tylko słodycz da się utrwalić na fotce :)
OdpowiedzUsuńi bardzo jestem ciekawa Twoich rekomendacji bo staram się unikać obrastania zabawkami i bardzo wybiórczo podchodzę do zakupów ale czasem jednak czymś trzeba się wspomóc bo łyżki i pokrywki z czasem każdemu się znudzą :)
z niecierpliwością czekam na przewodnik po zabawkach!!! sama za bardzo nie wiem, co kupować dla JJ, gdyż nie jestem fanką przesady zabawkowej i też stawiam na czas spędzony z Synkiem w inny sposób.
OdpowiedzUsuń