wtorek, 6 września 2011

Kreatywność. Bruschetta z kurkami i oscypkiem.

Przyjaciółka namawia mnie, żebyśmy razem poszły na kurs kreatywnego pisania. Aha, ambicje były jeszcze większe - chodziło o szkołę scenopisarstwa, ale "Już nie zdążymy, bo rekrutacja się zakończyła, więc chodźmy na kreatywne pisanie!"...

Czemu nie...? Chociaż...

Pisanie sprawia mi ogromną frajdę i "przychodzi" mi łatwo. Ale jest ogromna różnica pomiędzy opisywaniem własnej rzeczywistości, spisywaniem jakichś refleksji, przybliżaniem realnych postaci z mojego otoczenia, a tym jak Łepkowska siada i rozpisuje kilkaset odcinków "M jak miłość"!!!

W dzieciństwie kilka razy podchodziłam do tematu "własna książka". Mój dziadek chyba trzyma jeszcze w szufladzie coś, co jest żałosną imitacją "Dzieci z Bullerbyn". Nazywam się Małgosia i mam lat 9. Chyba taki jest początek.

Agatha Christie w swojej autobiografi bardzo ciekawie opisuje jak powoływała do życia Herculesa Poirot oraz Pannę Marple i wiele innych postaci. Jak chodziła i mruczała pod nosem dialogi, jakie wymieniają między sobą jej bohaterowie. To jest jakiś geniusz, talent pisarski, który nie każdy posiada. A raczej nie talent pisarski, co talent do wymyślania. Talent, którego ja najwyraźniej nie posiadam, nad czym ubolewam, bo przy tym jak łatwo i przyjemnie mi się pisze, to gdybym jeszcze umiała wymyślić kilkanaście postaci i jakąś mieścinę oraz kilka intryg - mogłabym sobie siedzieć całymi dniami i pisać, wydawać, udzielać licencji na adaptacje filmowe i teatralne... Sezon pisarski. To moje ulubione hasło. Jak Truman Capote, który wyjeżdżał sobie do Hiszpanii, wynajmował willę i "pracował nad książką". Widzicie już tę scenkę? Willa na skalistym klifie nad morzem, gigantyczny taras z egzotyczną roślinnością, stół pod kolorowym parasolem, a na nim maszyna, w którą stuka strudzony pisarz. Sielanka!

Są książki, w których geniusz "wymyślania" zaskakującej lub niemożliwie fantastycznej, zakręconej fabuły, wyjątkowo podziwiam. Jedną z nich jest "Hotel Świętego Augustyna" Irwina Shawa. Kto nie czytał, niech szybko naprawi poważny błąd! Gdybym była znanym reżyserem, marzyłabym o nakręceniu filmu na podstawie tej właśnie książki, jest niesamowita.

Nad kursem kreatywnego pisania jeszcze pomyślę, tymczasem kreatywności daję upust w pełni wykorzystując zmierzający ku końcowi sezon na kurki:

BRUSCHETTA Z KURKAMI I WĘDZONYM OSCYPKIEM
  • kromki ciabaty
  • 0,5kg kurek
  • 250g wędzonego oscypka
  • oliwa
  • sól, pieprz
  • borówka w słoiku
  • natka pietruszki lub koperku


Pomysł na to połączenie podsunęła mi mama przyjaciółki. Te wszystkie "składowe" połączone w jednym "gryzie" to absolutny obłęd. Kurki kilkakrotnie płuczę, podsmażam na oliwie, posypuję solą i pieprzem. W tym czasie lekko podgrzewam kromki ciabaty skropione oliwą. Gdy kurki są gotowe, nakładam je na grzaneczki, na wierzchu układam plasterki oscypka i wstawiam jeszcze raz do piekarnika pod grzanie "górne". Gdy serek się stopi wyjmuję grzanki, smaruję porcją od serca borówki (ewentualnie żurawiny) i posypuję natką pietruszki, równie dobrze smakuje z koperkiem. Pycha! Przepraszam za fatalnej jakości zdjęcia - robiłam je komórką, bo grzanki szykowałam u mojej mamy i nie zabrałam ze sobą aparatu.







Przepis dodaję do "Akcji Kanapka" :)

kanapka






7 komentarzy:

  1. No to czekamy na Twoją książkę, Małgosiu ;)
    Na widok tych grzanek aż mi ślinka leci. Zazdroszczę kurek, bo u mnie ich nie widuję, za to jesienią pojawią się boczniaki królewskie, które uwielbiam. Mam na nie już kilka pomysłów.
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam oscypek jako dodatek do wszelkich potraw. :)
    Wspaniałe danie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne! Aż mi ślinka naciekła do ust...

    OdpowiedzUsuń
  4. Co do pisania - to oddałaś bardzo trafnie moje refleksje na ten temat i moje bolączki. Bo to faktycznie co innego - konstatować rzeczywistość za oknem (jak to kiedyś ujął mój kolega), a co innego wymyślać zawiłości fabuły i charaktery bohaterów. Kilka razy zdarzyło mi się czytać książkę i myśleć: też mógłbym to napisać. Niestety - nigdy nie napisałem.

    A co do przepisu - fajny pomysł. A zastanawiałem się ostatnio, co zrobić z kurkami...

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń

Podziel się opinią!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...