Co za pogoda! To jakiś koszmar - chyba już wolałam taki śnieg do kolan! Wszystkim bardzo dziękuję, że nie skomentowaliście wczorajszych żałosnych i fatalnych zdjęć moich naleśników z jabłkami... To dowód prawdziwej tolerancji z Waszej strony! :) Dopiero dziś zauważyłam jak fatalnie wyglądają w gotowym wpisie - nie zdziwię się jeśli nikogo nie zachęciły do wypróbowania przepisu, który na dodatek nie był jakiś oryginalny :) Mam nadzieję, że więcej takich zdjęć nie będzie :)
Dziś mam nowe pomysły - zbliża się czas podejmowania gości - okres przedświąteczny i karnawał bardzo temu sprzyjają. "Śledziki" z przyjaciółmi to zawsze wspaniała okazja, żeby przyszykować coś dobrego i spędzić wspólnie czas przy jakichś smacznych zakąskach. O ile zawsze mam kłopot z obiadem dla 6-ciu osób, to nie stanowi dla mnie problemu przygotowanie snacków i zakąsek dla 20-stu!!!
Przedstawię Wam sporo pomysłów jak podjąć gości w stylu "Standing Party", a tymczasem zapraszam na profil mojego bloga na facebooku, gdzie możecie zamieszczać swoje propozycje przekąsek i przystawek, a także spytać co można zrobić z jakichś składników, które na przykład macie w lodówce, a zapowiedzieli się znajomi lub rodzinka - ponieważ wszystko będzie na facebooku, to każdy będzie mógł dodać swoje pomysły, dzięki temu propozycji zrobi się (mam nadzieję!) na prawdę sporo. Czyli będzie z czego wybierać. To taki rodzaj pogotowia kulinarnego :) zobaczymy jak zadziała.
A dziś przepis na grzaneczki z pysznym dipem, które wczoraj zrobiłam na oglądanie Dr House'a :) oboje z Kacprem niesamowicie się wkręciliśmy w ten serial i robimy taki maraton po kilka odcinków dziennie :)
Grzaneczki z pastą z zielonego groszku i awokado
250g mrożonego zielonego groszku (pół paczki)
1 dojrzałe awokado
ząbek czosnku
kilka łyżek oliwy
sól i pieprz do smaku
ciabata lub chipsy nachos
Groszek gotuję ok.10minut we wrzącej wodzie z solą i lyżeczką masła. Awokado kroję na pół wzdłuż pestki, rozdzielam połówki i wyjmuję miąższ łyżką. Wrzucam do malaksera razem z ząbkiem czosnku, a następnie dodaję ostudzony groszek i oliwę. Miksuję na papkę i doprawiam do smaku.
Ciabatkę kroję na kromki i opiekam na patelni bez dodatku tłuszczu (jeśli ktoś w przeciwieństwie do mnie ma toster - niech go użyje!). Gdy są przypieczone smaruję je pastą i wykładam na talerzyku. Nachosy również smaruję i układam na talerzyku. Takie przekąski świetnie się sprawdzają na różnego rodzaju imprezach, wystarczy podejść i chrupnąć :)
Obłędne zakąski!
OdpowiedzUsuńMam straszna ochote na to smarowidlo, tylko ochoty do wyjscia po awokado nie mam :) Snieg po kolana skutecznie mnie zniecheca. Za to jutro robie mufinki czekoladowo bananowe, o! pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńnowa czytelniczka Saskia
Mmm... Pasta wygląda nieziemsko. Napewno skorzystam, bo niebawem będziemy robić parapetówę :-) Już nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuń